irytujący,nudny
pół godziny wystarczy aby przewidzieć zakończenie.Woody Allen swoją grą mnie wręcz irytował.Strata czasu!!!BEZNADZIEJA

myślałem że już dawno skomentowałem ten film ;p
Przyjemna komedia, troszke naciagana (i nie chodzi mi o tego ducha co sie pojawia ;p ) ale bardzo przyjemnie się ogląda. Woody zachowywał się oczywiście naturalnie, w końcu miał grać show mana. Główna bohaterka (uwaga, pisze jako facet) bardzo mi się podoba, mhmhm ;) świetnie zagrała, najbardziej podobało mi sie jak powiedziała ze była kapitanem druzyny pływarskiej. Przez chwilę myślałem ze jej uczucia całkiem zasłonią jej rzeczywistość, ale na szczęście tak nie było :). Polecam na popołudiowy seans. Teraz offffftopic, karygodny jest fakt że w kinach polskich nie ma jeszcze filmu The number 23. >:(

Do poprzednich wypowiedzi
dużo zostało już napisane, ja chciałem tylko bronić Scarlett w tej roli, która jest pomieszaniem jej naturalnego wdzięku i niekwestionowanych zdolności aktorskich, pełnych wdzięku oczywiście :)

zabawny
fajny film, lekki ale w dobrym sensie po prostu czysta zabawa

((:
juz na samym poczatku dobitnie zabawny motyw z przeprawa przez styks. fajny!

POLECAM !
Jak wszystkie filmy Allena - zabawny i efektowny :)
No i fenomenalna Scarlet... Po prostu WSPANIAŁY !!!

Rozczarowanie...
Rozczarowanie... może nie byłoby aż tak duże, gdyby nie rewelacyjny, poprzedni film Woody'ego Allena "Wszystko gra". Jednak po takiej perełce poziom oczekiwań, niestety, wzrasta... Cały czas miałam nieodparte wrażenie, że jest mi podsuwany talerz czegoś wielokrotnie odgrzewanego. Niezbyt udana próba powrotu do niegdysiejszych pomysłów, nie dorównująca im jednak pod żadnym względem. Nie pomogła nawet rewelacyjna Scarlett Johansson. Monologi i riposty Woody'ego Allena nieco nużące - jedyne, co pozostało mi z nich w pamięci, to jego stwierdzenie, że wychował sie w rodzinie żydowskiej, by następnie przejść na narcyzm...

ok
No dobry jak większość jego filmów, nieźle się bawiłem, ale nie mogę powiedzieć, żeby mnie zachwycił. Ale to chyba dlatego, że po tym co Alen stworzył w przeszłości mam co do niego większe oczekiwania. Choć muszę przyznać, że jak zwykle grał bardzo dobrze. Tylko ta treści mało ciekawa i nie zawsze śmieszna.

jeden z lepszych...
Nie ma co wracać do filmów Allena sprzed parudziestu lat. "Annie Hall" była jedna i się nie powtórzy, ale "Scoop" jest na prawdę dobry. Dialogi śmieszą i przede wszystkim Woody znów pojawia się na ekranie. polecam, bo na starą formę mistrza nie ma co czekać.

Można zobaczyć
Ale faktem jest, że to jeden ze słabszych fimów Allena. Dialogi średnie, muzyka średnia, aktorstwo też bywało lepsze.

wszyscy jesteśmy Woodym Allenem
- pana religia?
- urodziłem się w rodzinie żydowskiej, ale poźniej przeszedłem na narcyzm

:)

Świetny!
Bardzo mi się ten film podobał.Gorąco polecam:)

POwtórka z rozrywki
ujdzie. Bardzo podobny do "Klątwy jadeitowego skorpiona". Po prostu Allenowski. Oprócz Scarlet nie wnosi wiele nowego.Można obejrzeć.

hym
scarlet poprostu gra taka amerykaneczke, prosta dziewczyne co to przyjechala do europy, nie wiem czego sie spodziewaliscie. gra swoja role

film do ogladniecia, chociaz sie troche dluzy,

kocham was jestescie cudownym przykladem swojej rasy, mowie to z glebi serca:)

Mnie się podbało:)
Film oceniony jako słaby przez krytyków ale fanów woodego allena nie zawiedzie. Lekki, zabawny i przyjemny.Polecam!!

Stary, dobry Allen...
Fabuła, jak to bywa u Allena, pretekstowa, ale dialogi skrzące się humorem i ironią - perełka! Film sto razy zabawniejszy od wszystkich reklamowanych głośno "komedii roku".

Bardzo dobry
Allen jak za starych dobrych czasow. Allen jakiego daaaaaaawno nie bylo. Po prostu stary, dobry, zabawny. Polecam wszystkim tym, ktorzy tak jak ja pamietaja najlepsze jego lata i filmy.

Spoko
Spoko

jak na woody'ego to slabo
uwazam, ze film jak na woody'ego jest dosc slaby, a scarlett do komedii sie nie nadaje; mialem wrazenie, ze zostala powolana do tej roli jedynie z uwagi na swoj wyglad, a nie umiejetnosci aktorskie, co do ktorych po tym filmie mozna miec powazne zastrzezenia. szkoda, bo w match point'cie byla ok.

swietny
stary, dobry, zabawny Allen powraca i swietna muzyka