zabrze.repertuary.pl
Film

Piraci z Karaibów: Na krańcu świata

Pirates of Caribbean: At Worlds End
Reżyseria: Gore Verbinski

Repertuar filmu "Piraci z Karaibów: Na krańcu świata" w Zabrzu

Brak repertuaru dla filmu "Piraci z Karaibów: Na krańcu świata" na dziś.
Wybierz inny dzień z kalendarza powyżej.

Plakat filmu Piraci z Karaibów: Na krańcu świata
Tytuł oryginalny: Pirates of Caribbean: At Worlds End
Czas trwania: 170 min.
Produkcja: USA , 2007
Premiera: 25 maja 2007
Dystrybutor filmu: Forum Film

Reżyseria: Gore Verbinski
Obsada: Johnny Depp, Orlando Bloom, Keira Knightley, Geoffrey Rush

Czasy piratów i ich zuchwałych wyczynów być może dobiegają końca… A to dzięki bezwzględnemu lordowi Cutlerowi Beckettowi, reprezentującemu interesy Kompanii Wschodnioindyjskiej, któremu udało się opanować Latającego Holendra. Statkiem-widmem dowodzi straszliwy kapitan Davy Jones, ale lord stał się jego zwierzchnikiem, ponieważ to w jego ręce trafiło serce kapitana, które kontroluje morza i oceany. Holender i wspierająca go armada pod dowództwem admirała Norringtona bezlitośnie niszczy wszystkie pirackie statki. Will Turner, Elizabeth Swann i kapitan Barbossa, który powrócił do świata żywych, łączą siły, by uwolnić Jacka Sparrowa ze skrzyni umarlaka, a potem wraz z innymi piratami stawić czoła Cutlerowi i jego potędze.


Średnia ocena: 5.0
rating 5.0 rating 5.0 rating 5.0 rating 5.0 rating 5.0 rating 5.0 rating 5.0 rating 5.0 rating 5.0 rating 5.0
Oceniono 2463 razy. | Oceń film
Ocena IMDb©: Piraci z Karaibów: Na krańcu świata on IMDb

Wasze opinie

telegram 1. czerwca 2007, 15:10

Peter, nie czepiaj się błahostki...
Rozumiem Twoje zniesmaczenie ortografami, bo sam je odczuwam, ale dlaczego w związku z tym nie używasz polskich znaków diakrytycznych? To nie jest SMS, tylko wpis na forum. A teraz wychodzi, że przyganiał kocioł garnkowi...

Cavior 1. czerwca 2007, 11:21

Hmmm... źle nie jest, ale...
O ile pierwsze dwie części podobały mi się bardzo, o tyle po obejrzeniu trzeciej mam mieszane uczucia. Zacznę od plusów: zdjęcia, muzyka, sceny walk i efekty specjalne-powalają. Dla samych tych rzeczy warto iść do kina, bo na małym ekranie nie będą robić aż takiego wrażenia.

Dalej trochę gorzej: gagi, jak ktoś już pisał, miejscami wyglądają, jakby były dorabiane trochę na siłę. Nawet Capt. Sparrow nie bawi tak jak dawniej (pamiętacie jego "wejście" a raczej: wpłynięcie w 1 części, na maszcie tonącej łódeczki? Względnie jego wyczyny wśród ludożerców w "Skrzyni umarlaka"? Tu niestety sceny tej klasy pojawiają się rzadziej). Jeśli zaś idzie o scenariusz, czyli prawdopodobnie najważniejszą rzecz w filmie... cóż, ktoś poniżej użył dobrego określenia: przekombinowany. Lubię wielowątkowość i zwroty akcji-ale tutaj scenarzysta przesadził z ich ilością. Przez większą część filmu trudno się połapać który z bohaterów jest w danym momencie "po czyjej stronie" i kto kogo właśnie próbuje oszukać ;) W pierwszej części, o ile mnie pamięć nie myli, pojawia się taki dialog: "-Po której stronie jest Jack?" "-W tej chwili?".

W "Krańcu świata" to pasowałoby do wszystkich postaci, co może widzowi zakręcić w głowie... choć może o to chodziło? Dobrą stroną tego "zamieszania" jest fakt, że w filmie cały czas coś się dzieje i widz raczej nie będzie narzekał na nudę. Chyba wybiorę się do kina jeszcze raz żeby sprawdzić, czy ten zawikłany scenariusz trzyma się kupy-czy ma być tylko "usprawiedliwieniem" do pokazania jak największej ilości bitew, abordaży, pościgów, gagów i efektów specjalnych.

peter 31. maja 2007, 21:53

opinie
Lubie sobie popisac tak po prostu najlepiej wyrazajac swoja niechec do czegos, w koncu tyle nas spotyka przykrosci wokol. Ale jezeli juz, to dlaczego nie uzywajac do tego jezyka polskiego zgodnie ze wskazaniami slownika tegoz. Dlaczego wiec piszesz tragedja przez "J", umieszczajac do tego jeszcze 3 wykrzykniki za tym wyrazem. To nie jest gg, one nie zaczna swiecic, a zapewniem cie ze maja taka sama moc jak jeden. To oczywiscie walka z wiatrakami ale wyobraz sobie, ze mi tez jest lepiej jak napisze, ze powinienes pisac wypracowania z kopania szamba u taty w ogrodku na lekcje polskiego w gimnazjum, zamiaast produkowac sie na tej stronie.

nestor 31. maja 2007, 14:58

Tragedja!!!!
Przerost formy nad treścią. Miał być gwiazdą a jest dnem. Zrobiony na siłę a gość piszący do tego knota scenariusz zupełnie się już wypalił. Fakt jest kilka fajnych ujęć lecz przykro powiedzieć może 30-40 minut interesujące reszta to bezsensowna kotłowanina rodem z love store przeplatana kiczowatym kinem akcji. ŻENADA !!!!

peter 31. maja 2007, 9:49

bardzo dobry
Rewelacja!
Niewiarygodne, ale jest jeszcze lepszy od poprzednich czesci. Przy tym Galazka Salamon z tlumaczeniem tez niezle daje popalic np "a niesmiertelnosc to tez nie w kij dmuchal" jak nasz ulubiony bohater wymienia plusy zostania kapitanem na latajacym holendrze;) Tatus ulubionego bohatera tez jest dokladnie taki jak mialby wygladac stary Sparrowa;)

Ps. o ile ktos czyta te komentarze a nie tylko wylewa swoje hemoroidy slowne, dajac wyraz swojej ogolnej frustracji, to teraz hint: jak ktos juz zauwazyl, tak jak i w poprzednich czesciach mozna posiedziec w kinie troche dluzej;)

weteran 31. maja 2007, 8:01

TRAGEDJA !!!!!
Jedna wielka kiszka :( Film który miał być kwintesencją energii poprzednich odcinków jest knotem zrobionym na siłę. Stracone 3godz. Owszem jest kilka fajnych scen ale nawet one nie przebiją ogólnego wrażenia chaosu i kiczowatego klimatu love store. Po prostu dla gościa który stworzył tego potwora temat się niestety wypalił!!! Ech a miało być tak pięknie:(:(:(

vik 30. maja 2007, 21:27

jak dla mnie dramat...
przez większość filmu zastanawiałam się o co wogóle chodzi... za dużo narazaz wprowadzonych jest wątków przez co film traci sensowaną fabułe, generalnie w pewnym momencie myślałam że już sie skończył a tu trwał jeszcze z 15 min... na siłe przeciągane już ten film jest!

as# 30. maja 2007, 16:19

Świetny, wciągający i trzymający w napięciu
film bardzo dobry. nie jest stratą czasu, oglądnięcie jego! POLECAM, WARTO!!!

telegram 30. maja 2007, 10:49

Jedno słowo: PRZEKOMBINOWANY.
Za dużo wątków, postaci, wolt scenariusza; czasem trudno nadążyć, kto z kim i dlaczego. Humor, jeśli się pojawia, to często jakby na siłę. Gdzieś zgubiła się lekkość pierwszej części, za to nagromadzenie efektów specjalnych imponujące. Ale cóż, taka wada sequeli.
Obejrzeć można, ale mam nadzieję, że widzom zostanie już oszczędzone poszukiwanie ze Sparrowem (choćby, jak tu, zmultiplikowanym) źródła życia.

gremlin 29. maja 2007, 18:38

poniżej oczekiwań
Film rozczarowuje. O ile pierwsz i druga część były naprawdę interesujące i oglądało się je z zainteresowaniem, to trzecia część jest poniżej oczekiwań. W szczególności zbyt wiele wątków, które nie zawsze trzymają sensowną całość, zadzam się, że scena zaślubin, to lekka przesada (scena dla małych dzieci), tak naprawdę brak fabuły...I faktycznie, co stało się z Krakenem?Nie zostało to wyjaśnione. Nie polecam. Strata czasu i pieniędzy...

niki 29. maja 2007, 16:28

świetne!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
super,widziałam 1,2 i 3 i ta właśnie była najlepsza!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!! efekty- świetne,muzyka-też , a sceny-może i troche krwawe, ale nie mogą być słodkie!;\

pieknyadi 29. maja 2007, 14:49

wielka kupa
nawet deep nie byl w stanie uratowac tej tragedii

Sisi 29. maja 2007, 13:34

Jest super
Kto uważa że ten film jest beznadziejny ten jest wielkim idiotom. Johnny Depp jest najprzystajniejszym i zakreconym piratem świata. Niech się odwalą osoby którym ten film się niepodoba.

gosia 29. maja 2007, 8:50

myslalam ze bedzie lepszy
poprzednie czesci byly lepsze choc ta tez mi sie podobala. wiedzialam o co chodzi ale bylo za duzo niepotrzebnych ludzi w tym filmie (mowie o tej armi wschodnioindyjskiej czy jakos tak). duzo smiechu ale przesadzili z tymi scenami walk jest ich zdecydowanie za duzo nic tylko sie bija. mi ten film sie podoba ze wzgledu na zachowanie jacka sparrowa i to on jest dla mnie lepszy niz caly film dlatego nie zaluje ze poszlam na piratow do kina bo gdyby nie jack to bym zalowala :)

ona 29. maja 2007, 0:56

co z Karkenem?
widzę, że kilka osób nieźle się zamotało w fabule - przecież Krakena załatwił Davy Jones, bo taki dostał rozkaz od Becketta. to wyszło w ich rozmowie na Holendrze - trzeba śledzić dialogi, bo można się pogubić. :)
szkoda, że nie zrobili z nim jeszcze ze dwóch scen :( ale musieli go uśmiercić by Jack był bezpieczny...;)

asia 28. maja 2007, 12:45

SUUUUPER-jak zwykle
jak zwykle SUUUUUPER FILM i myslalam ze im wiecej czesci tym nudniejszy-ale nie moi drodzy kazda czesc zapiera dech w piersiach-szczerze polecam i czekam na nastepna!!!!!!

Deedia 28. maja 2007, 11:55

Za dużo
Okropnie niejasny, dużo zdarzeń, słów. Nie do końca rozumiem także całą stronę ponadnaturalną filmu. Wydaje się niespójna. Fenomenalny Depp zniknął w gąszczu intryg i wciaż zmieniających się układów. Scena ślubu - żenująca, podobnie jak przemowa Elizabeth Swann, która nagle z rozpieszczonej dziewoi przedzieżgnęła się w krawego pirata (zdolna bestia)zestaw min pozostał ten sam. Orlando wygłasza swoje kwestie natchnionym głosem Legolasa, obawiam się że więcej w jego wypowiedział gwałtownie wydychanego powietrza niż treści i emocji.
Efekty natomiast znakomite, wizualnie i muzycznie jest na co popatrzeć i czego posłuchać.
Przy realizacji kolejnych części warto wziąć do serca zasadę "mniej to więcej".

Tacyt 28. maja 2007, 7:24

NUDYYYYY PANIE NUDYYYY. NAJGORSZE JEST TO, ŻE ONI SZYKUJĄ SIĘ DO NASTĘPNYCH
CZĘŚCI. JA JUŻ NA PEWNO NA KOLEJNYCH PIRATÓW SIĘ NIE WYBIORĘ. STRATA CZASU...

mbd 27. maja 2007, 23:34

rozczarowanie głebokie jak ocean
Liczyłam na trochę sympatycznej, bezpretensjonalnej rozrywki, a miałam ochotę wyjść z kina już po 10 min... Cały film to jeden wielki efekt specjalny, do którego na siłę dokręcono fabułę, na którą pomysłów już ewidentnie brak... Trudno się zorientować, kto z kim, przeciw komu i dlaczego... Piękna i nieoświadczona dzierlatka jako król Trybunału - akurat! Niektóre sceny wręcz odrażające - a to przecież film Disneya i na sali pełno dzieci! Trzy godziny ciągną się niemiłosiernie długo, jedynie muzyka się broni. Szkoda takich aktorów! A wygląda na to, że to jeszcze nie ostatnia część Piratów...

Marcin 27. maja 2007, 19:53

Strata czasu
Ten film jest jak saga Braci Wachowski - najlepsza jest pierwsza część, a kolejne coraz gorsze i łatane głównie efektami specjalnymi, zresztą sam główny bohater czyli Johnny Deep od zbytniego skomplikowania wątków dostaje rozdwojenia, a nawet "rozsetnienia" jaźni. sam film jest przydługi a dystrybutor też nie rozpieszcza, bo serwuje 30 minut (sic!!!) reklam przed seansem - to juz lekka przesada :)

Dodaj nowy komentarz Piraci z Karaibów: Na krańcu świata

Twoja opinia o filmie: