Repertuar filmu "Szpieg (2011)" w Zabrzu
Brak repertuaru dla
filmu
"Szpieg (2011)"
na dziś.
Wybierz inny dzień z kalendarza powyżej.
Czas trwania: 127 min.
Produkcja: Francja / Wielka Brytania , 2011
Gatunek: dramat / dreszczowiec / thriller
Premiera: 25 listopada 2011
Dystrybutor filmu: ITI Cinema
Reżyseria: Tomas Alfredson
Obsada: Gary Oldman, Colin Firth, Tom Hardy, John Hurt
W Cyrku (tak agenci mówią o MI6 - tajnej brytyjskiej służbie wywiadowczej) działa głęboko zakonspirowany podwójny agent, który ma dostęp do najbardziej tajnych danych brytyjskiego wywiadu. George Smiley tocząc walkę z czasem, rozpocznie śledztwo, które ujawni największy skandal w historii MI6.
Szpieg to znakomita ekranizacja bestsellerowego thrillera szpiegowskiego Johna le Carré w doborowej obsadzie. Po raz pierwszy brytyjski wywiad zdradza tak wiele tajemnic, z pracy swoich najlepszych agentów.
George Smiley jest najbardziej znaną postacią, jaką stworzył John le Carré. Ten małomówny szpieg zadebiutował w jego pierwszej wydanej książce, Budzenie zmarłych (1961), i miał powracać w wielu najsłynniejszych powieściach pisarza. Należy do nich ta, którą wielu uważa za jego największe osiągnięcie, czyli Druciarz, Krawiec, Żołnierz, Szpieg, wydana w 1974 roku i okrzyknięta arcydziełem powieści szpiegowskiej. Jej adaptacji podjął się Tomas Alfredson, twórca znakomitego horroru wampirycznego Pozwól mi wejść.
W rolach głównych występują Gary Oldman (Mroczny rycerz, Leon zawodowiec) jako George Smiley, a także m.in. Colin Firth (Jak zostać królem, Samotny mężczyzna), Tom Hardy (Bronson, Mroczny rycerz powstaje), John Hurt (Melancholia, The Limits of Control), Toby Jones (Bez skrupułów) i Mark Strong (Sherlock Holmes, Robin Hood).
„Jeśli lubicie kino dobrze zrobione, to Szpieg będzie dla Was dwugodzinnym orgazmem.” Filmweb
„Szpieg udowadnia że ma wszelkie znamiona doskonałego filmu: przyspiesza bicie serca, porusza zmysły i zmusza do myślenia.” The Telegraph
„Cudownie niepokojący i mrożący krew w żyłach thriller.” The Guardian
tekst: Kino Pod Baranami
Trailer filmu: Szpieg (2011)
Wasze opinie
Genialny filmy! I oczywiście Oldman! Trzeba być bardzo skupionym. Realistycznie nakręcony. Durnie, czyli 90% społeczeństwa będzie chrapać w kinie. Reszta będzie w ekstazie. Fabuła i szpiegowski przekręt - po prostu niesamowite. Podsumowując: najlepszy film szpiegowski jaki dotąd nakręcono!
Myslalem, ze to moj wiek sprawil, ze w trakcie filmu przysnolem, Czy to firth byl szpiegiem? Nuuuda!
na pewno nie dla miłośników
eksplozji, pościgów i tysiąca
trupów
film bardzo spokojny ale
za to z dobrą fabułą, wciągający
i oraz świetnym klimatem lat
70-siątych
Film dla myślących, pokazany
tylko i wyłącznie z perspektywy
psychologicznej. Brak tu
strzelanin, wybuchów i innych
efektów specjalnych, za to mamy
dobre sceny kina klasycznego, z
konkretnymi, uruchamiającymi
mózg ujęciami. Przeciętny widz
nie ma szans tak naprawdę
połapać się kim jest tytułowy
szpieg, niemal aż do samego
końca filmu. Kilka scen może
faktycznie pokazanych zbyt
przenośnie, co niektórzy
odbierają zupełnie inaczej - w
prosty sposób. Generalnie raczej
nie dla zwykłego polskiego
widza, ale jak najbardziej dla
lubiących szpiegowski klimat.
Wielbiciele szybkiej akcji i
mnóstwa trupów tu nie znajdą nic
dla siebie. Jeśli chodzi o grę
aktorską to brak mi tu naprawdę
dobrej drugoplanowej roli. Firth
nie zachwyca, to nie to co w
"Jak zostać królem". Hardy mało
wyrazisty, podobnie jak Jones, a
Hurt ma zbyt małą rolę. Jedynie
Mark Strong prezentuje się
solidnie. Nie do podważenia
natomiast jest rola Smiley'a
grana przez Gary'ego Oldmana.
Świetna kreacja, ukazuje nam
typowego agenta starej daty,
znakomitego analityka i
metodyka. Absolutnie usuwa w
cień pozostałych.
Pisanie o Bondzie w
kontekście "Szpiega" jest
kompletnie bez sensu. Nie ma tu
żadnej w zasadzie płaszczyzny
porównania. Jedyne co łączy te
filmy to tematyka. A i tak stary
dobry Bond trzyma się bardzo
dobrze i żaden film ani seria mu
nie zagraża.
"Szpiega" polecam na
dwugodzinne myślenie. W
skupieniu można sporo zauważyć.
Dobry trening dla szarych
komórek, ale mistrzostwo świata
to na pewno nie jest.
Niby dobry klimat, niby intryga ale wszystko to jakieś takie powolne i bez napięcia. Do tego ja gdzies ok 20 minuty już wiedziałem kto jest szpiegiem. Ogolnie myślę, że jest kilka lepszych filmów dio wybrania sie do kina,.
Film bardzo "pod prąd" współczesnym trendom - bez wielkich eksplozji, helikopterów, cycatych "Bond girls". Dla widzów, którzy wymagają trochę więcej i nie muszą mieć wszystkiego podanego na tacy. Fantastyczna obsada i świetne zdjęcia! Oldman bardzo w formie - jako małomówny i zamknięty w sobie Smiley potrafi doskonale przekazać emocje pomiędzy wierszami. Fanom Transformersów nie polecam.
Pierwszy raz w kinie
słyszałem zbiorowe chrapanie. 90
pierwszych minut można śmiało
odpuścić bo nie dzieje się
absolutnie nic. Potem 20 min w
miarę i kolejnych kilkanaście
wypełniacza.
Film dla ludzi myślących?!
Dobre. Po pierwsze w takim
tempie agenci by nie znaleźli
szpiega do pierestrojki. Po
drugie sama agencja super- można
wszędzie chodzić, każdy zna
szyfry do szaf z tajnymi
materiałami, można wynieść co
się chce bo wyjścia pilnuje 80
letni dziadek, któremu nawet się
nie chce wstać z krzesła. Super,
najważniejszy rosyjski szpieg
łazi sobie samotnie nokoło
domku, nikt go nie pilnuje,
każdy może sobie do niego
podejść, strzelić albo dać
marchewkę.
Ludzie ze spec służb muszą
mieć niezłą bekę z takich
filmów.
Rozumiem, że ludzie którzy
się emocjonują tym filmem na
"Detektywie w sutannie" muszą
pić melisę żeby nie oszaleć z
nadmiaru emocji a "Ksiądz
Mateusz" wywołuje prawie
palpitacje serca.
Dobrze, że bohaterowie
palą bo inaczej w dłużyznach
chyba zaczęliby dłubać w nosie.
Nie polecam- film dla mnie
dno!
W końcu ktoś zrobił coś dla myślących widzów. Nie rozumiem też zarzutów ze strony tych drugich, że film jest nudny, przecież było też kilka trupów i to całkiem malowniczych.
Film fatalny, strasznie nudny i za dużo postaci i nazw, człowiek tylko skupia się na tym, żeby polapać się kto jest kim. Generalnie to szkoda tych 15 zł na seans...chociaż w domu to szkoda byłoby mi nawet czasu żeby go obejrzeć. Już Sala Samobójców czy Saga zmierzch:Przed Świtem były lepsze. To to tragedia
W końcu kino bez niepotrzebnych wodotrysków, świetnie poprowadzona historia. Świetna klasyka! Polecam
ten film mnie uwiódł! zachwycające zdjęcia i klimat tajemniczości przypominają mi stare, dobre kino. p.s. w tym filmie nie ma "przypadkowych" ujęć ani "zapychaczy" fabuły. Wspaniała gra Oldmana! To fakt, wymaga skupienia ale w zamian za to kino opuszczasz w poczuciu że w końcu obejrzałeś coś super! To dzieło!
Masakra, masakra,masakra, zabijanie czasu, nuda, milion wątków, haos, najgorszy film jaki wdziałem po salonie samobójców
Jeśli chodzi o aspekty takie jak reżyseria , zdjęcia ogólną konwencję w jakie jest utrzymany , wszystko na swoim miejscu.Jeśli chodzi o to , że film trzyma w napięciu to nie trzyma, nie mrozi krwi w żyłach akcja jest przewidywalna a podwójny szpieg ujawniony na samym początku. Naprawdę jest nudny.
Absolutnie genialny! Dopracowany w każdym ujęciu i sekundzie. Bez wątpienia kandydat do oskara. Szpieg to trzymające w napięciu kino na najwyższym poziomie. Uwaga- nie ma strzelanek - fani amerykańskiej sensacyjnej popeliny na pewno będą zawiedzeni :P
"Bond jest dla małych dziewczynek ...", a ja jestem dużym chłopcem i też nie zrozumiałem ;)
Powiem krótko w czasie seansu
usłyszałem kilka głośnych
niekontrolowanych chrapnięć
Film zachowuje w 100%
klimat szpiegowski ale oprócz
popcornu i coli przydałoby się
jeszcze chwile wytchnienia np
chwila przerwy na joging
Ps ciężkie kino
Film świetny - bardzo dobrze wyreżyserowany, ciekawe zdjęcia, genialna gra aktorów (Oldman!!!), a poza tym wciągająca i intrygująca historia. Wszystko na swoim miejscu.
Film tak nudny, że ciężko załapać o co w nim chodzi. Zdecydowanie nie polecam !!!
Świetny klimat, dobre kino. Gorąco polecam
Co to za ludziki idą na film, o którym nic nie wiedzą? To tak ciężko przeczytać w interneci lub magazynie, do jakiego gatunku dana pozycja należy? Rozumiem, że umiejętność czytania tekstu pisanego wyszła obecnie z mody i jest w sporym zaniku, ale bez przesady. Po co chodzić na filmy, które nie są dla was? Film szpiegowski to nie film akcji. To tak, jakby się zżymać na Woody Allena, że w jego filmach jest okropnie dużo dialogów. Nielogiczne.