zabrze.repertuary.pl
Film

W imię...


Reżyseria: Małgorzata Szumowska

Repertuar filmu "W imię..." w Zabrzu

Brak repertuaru dla filmu "W imię..." na dziś.
Wybierz inny dzień z kalendarza powyżej.

Plakat filmu W imię...

Czas trwania: 101 min.
Produkcja: Polska , 2012
Premiera: 20 września 2013
Dystrybutor filmu: Kino Świat

Reżyseria: Małgorzata Szumowska
Obsada: Andrzej Chyra, Mateusz Kościukiewicz, Maja Ostaszewska, Łukasz Simlat

Nowy film Małgośki Szumowskiej, autorki wielokrotnie nagradzanych „33 scen z życia” i głośnego „Sponsoringu”, to historia niemożliwej miłości księdza, osadzona w realiach katolickiej społeczności. Poruszająca opowieść o człowieku uwikłanym w intymny dramat.
Ksiądz Adam (Andrzej Chyra) obejmuje nową parafię i organizuje ośrodek dla młodzieży niedostosowanej społecznie. Szybko przekonuje do siebie ludzi energią, charyzmą i otwartością. Przyjaźń z miejscowym outsiderem (w tej roli Mateusz Kościukiewicz) zmusi kapłana do zmierzenia się z własnymi problemami, przed którymi kiedyś uciekł w stan duchowny.

W obsadzie - obok Andrzeja Chyry („Dług”, „Wszyscy jesteśmy Chrystusami”) i Mateusza Kościukiewicza („Baby blues”, „Wszystko, co kocham”) - Maja Ostaszewska („Jack Strong”, „Katyń”, „Uwikłanie”), Łukasz Simlat („Wymyk”, „Lincz”, „Bez tajemnic”), Tomasz Schuchardt („Jesteś Bogiem”, „Miasto 44”) i Olgierd Łukaszewicz („Generał Nil”, „Katyń”).

Autorem zdjęć, a równocześnie współscenarzystą, jest Michał Englert, laureat festiwalu Sundance za zdjęcia do filmu „Nieulotne” i FPFF w Gdyni za „33 sceny z życia”.

Światowa premiera filmu odbyła się w ramach 63. Międzynarodowego Festiwalu Filmowego w Berlinie, gdzie obraz reprezentował Polskę w Konkursie Głównym i uhonorowano go prestiżową nagrodą Teddy Award. Wśród jej poprzednich laureatów znaleźli się, między innymi: Pedro Almodóvar, Tilda Swinton, Francois Ozon, Derek Jarman, Lukas Moodysson i Todd Haynes. Berlińska premiera filmu zakończyła się długą owacją na stojąco i obiła się szerokim echem na łamach międzynarodowej prasy.

Kolejny zagraniczny sukces „W imię…” to Nagroda Główna na Międzynarodowym Festiwalu Filmów Dortmund|Cologne 2013 (The International Feature Film Award), gdzie polska produkcja rywalizowała z ponad setką filmów z pięćdziesięciu krajów świata, z których do Konkursu Głównego trafiło zaledwie osiem. W uzasadnieniu nagrody dla „W imię…” doceniono obraz Szumowskiej za jego odwagę, wybitną grę aktorską oraz głębokie, humanistyczne przesłanie. „W imię…” zostało również uhonorowane Nagrodą dla Najlepszego Filmu, a Andrzej Chyra Nagrodą dla Najlepszego Aktora na Neisse Film Festival Zittau 2013.

Producentem „W imię…” jest firma MD4, film powstał w koprodukcji z Canal+.

„Szumowska wyprowadza widza ze swojskich opłotków na teren niepewny, grzeszny i zuchwały” Tadeusz Sobolewski / Gazeta Wyborcza
„Szumowska nie ocenia, nie piętnuje. Pokazuje dramat. Dzięki świetnej kreacji Andrzeja Chyry ogromnie przejmujący” Barbara Hollender / Rzeczpospolita
„Szumowska po raz kolejny poszła pod prąd i przełamała tabu” Krzysztof Kwiatkowski / Wprost
„Choć o Złotego Niedźwiedzia w Berlinie walczyło aż 19 filmów, jedyną naprawdę godną uwagi męską kreację stworzył Andrzej Chyra” Małgorzata Sadowska / Newsweek
„Szumowska zrobiła film dużo lepszy do „Sponsoringu”, śmielszy poetycko” Adriana Prodeus / Przekrój
„Chyra kreuje ujmujący portret księdza pełnego ludzkich słabości, od pierwszych scen tworząc bliską więź z widzem” The Hollywood Reporter
„Inteligentny, nieoceniający, godny podziwu film” Screen International
„Szumowska znakomicie pokazała wewnętrzne rozterki człowieka” Frankfurter Allegemeine Zeitung
„Charyzmatyczny Chyra” Screen International


Średnia ocena: 5.0
rating 5.0 rating 5.0 rating 5.0 rating 5.0 rating 5.0 rating 5.0 rating 5.0 rating 5.0 rating 5.0 rating 5.0
Oceniono 922 razy. | Oceń film

Trailer filmu: W imię...

Wasze opinie

Agata 11. listopada 2013, 13:44

Zgadzam się z komentarzem Marka i dodam tylko, że pierwsza scena mnie wbiła w fotel; gówniarze grają w piłkę na osiedlowym boisku i blużnią, klną jak menele albo i gorzej. I tak jest przez dosyć długo i głosno ! Dla mnie szok !!! Gdybym nie siedziała w środku, wyszłabym natychmiast. Nie znoszę chamstwa w kinie czy w teatrze. Idę, płacę i chcę się zrelaksować. Uważam, że chamstwa mamy dosyć na codzień; na ulicy, w autobusach a nawet w telewizji.
Odradzam. Szkoda czasu i pieniędzy.

Jolka kinomanka 11. listopada 2013, 13:08

Bo negatywne opinie o tym filmie wydają ludzie zwani peniaczami. Wystarczy síę przyjrzeć jakim językiem piszą. Film bardzo polecam, ale ostrzegam: jest to film dla ludzi wrażliwych i inteligentnych.

ixi 10. listopada 2013, 10:55

Skoro film ma tyle negatywnych komentarzy, to dlaczego traktowany jest, jako hit? I to na szczycie?

BLOOM 17. października 2013, 10:28

No, Szumowska kładzie wszystko, za co się bierze i wszystko, co powie.... Jst szansa, że zrobi jeszcze jakieś 10 filmów, które położy i w końcu ten jedynasty będzie ciut lepszy... Jest szansa, że pobredzi jeszcze w kolejnych 100 wywiadach i wreszcie w 101... Niesamowite, jaki kredyt zaufania i co za tym idzie - kredeyt finanswoy daje poslkie kino polskim twórcom... W USA facet kładzie 1 film i juz nie iostnieje, a u nas kładzie wszystki i...kręci nadal... "W imię" jst ciut lepsze niż pozostałe filmy Szumowskiej, bo Chyra jest dobrym aktorem i nie kładzie go na łopatki nawet fatalny scenairusz. Reszta - bez zmian, tzn. jak zwykle u Szumowskiej, która wciąż się nie nauczyła kręcić filmów.

edex 15. października 2013, 22:45

ta pani "nie z sekty watykańskiej", któa poniżej pisze, że "świetna Ostaszewska", nie widziała tego filmu, albo ... jest fanka tej pani.. To chyba "przy[adek" sprawił, że ta kobieta zagrała w tym filmie. Sztuczna do bólu, słaba. Chyra fenomen, muzyka dobrana kapitalnie, scena z procesją to już obłęd zupełny. Ostatnia scena miłości między zainteresowanymi panami bardzo subtelna i ta przejmująca cisza, świetne. Film bardzo dobry. Polecam gorąco, choć Szumowska do tej pory kładała wszystko za co się wzięła.

Adam 13. października 2013, 11:12

Czy po Szumowskiej można się spodziewać w ogóle filmu na sensownym poziomie? Gdy poszedłem na "33 sceny z życia" reklamowany jako rzekomo w stylu Kieślowskiego to się kompletnie zawiodłem. Żenada. Porażka. Kiepska fabuła, a do tego prymitywny wulgarny język, żadnej klasy. Nie przypuszczam by inne jej produkcje były lepsze i jakoś żal mi wydawać pieniędzy na bilet. Chyba jednak wybierzemy się na coś innego.

hd 9. października 2013, 14:27

Film jest słaby. Nie krytykuję filmu, dlatego, że jestem osobą wierząca i praktykującą (i nie wypowiadam, się w imieniu żadnej sekty watykańskiej:)), film jest po prostu kiepski i zgadzam się w pełni z komentarzem Marka. Ponadto ostatnia scena filmu naprawdę beznadziejna, w sumie nie wiadomo, co reżyserka chciała tak naprawdę przez to powiedzieć, poza tym osoby upośledzone umysłowo raczej nie są przyjmowane do seminarium. Podsumowując, to jedynie film ratuje świetny i naprawdę wiarygodny Andrzej Chyra (scena jak rozmawia z siostrą przez skype chyba najlepsza) i rewelacyjna Ostaszewska.

ania 6. października 2013, 19:43

Może i film jest dobry, ale ja nie rozumie, jak facet może całować drugiego faceta.

Jagoda 6. października 2013, 12:14

Temat ważny, ale film bardzo zły. Może spokojnei konkurowac o miano "najgorszego filmu polskiego 2013". Ale pewnie nie wygra, bo konkurencja zbyt duża.

Kruk 3. października 2013, 11:01

Jeśli życie jest takim banałem psychologicznym jak w tym filmie, to nie warto kręcić filmów o życiu.

Magda 3. października 2013, 9:32

Zgadzam się absolutnie z Markiem! To jest po prostu bardzo złe kino, a Szumowska jest po reżyserką, co praktycznie potwierdza każdy jej film (stosunkowow najlpesze były jeszcze "33 sceny..") Niestety, jest również nieznośnie i banalnie koniunkturalna, co pozwala je "środowiskowo" funkcjonować, bo z odbiorem ze strony publiczności od lat jest u niej nienajlepiej. To nie ma znaczenia, jaki zrobiłaby film: "antykrerykalny" czy "homofobiczny" (zresztą jej jest "kontestacja" jest na tak banalnym i uproszczonym poziomie, że podejrzewam z równą łatwością i miałkością intelektualno-emocjonalną potrafiłaby zrobić filmnp. właśnie homofobiczny...). Kino które uprawia jest słabe. Filmy powinni robić niebanalni ludzie z wyobraźnią i odwagą właśnie, którzy maja coś NIEBANALNEGO do powiedzenia - jak Pasikowski, np. Banalność myślenia i pokazywania rzeczywistości przez Szumowską jest irytująco banalna. Nie ma NICZEGO do powiedzenia. Nawet dobrze za innymi powtórzyć nie potrafi , a ściaga jak najęta (patrz: "Shame", film Toma Forda).

kruk 2. października 2013, 12:32

Kino emocjonalne, soczyste wizualnie, zmysłowe. Świetna gra pana Andrzeja Chyry. Polecam gorąco.
Widzę, że pionki sekty watykańskiej nie odpuściły sobie nawet tego forum, skoro tak histerycznie leją kwasem na ten film i jego reżyserkę. Ten film był już ponad pół roku przed premierą przez nich zaminusowany. Księża nawoływali do bojkotu, czym tylko pomogli w promocji. I dobrze, bo naprawdę warto obejrzeć to doskonałe krakowskie kino :)

Marek 2. października 2013, 7:17

Film jest bardzo słaby. Fabuła bardzo przewidywalna, banalna i prosta. Chyra to rewelacyjny aktor - on i piosenka Band of Horses to jedyne jasne strony obrazu. Film bardzo spłaszcza kontrowersyjny temat, sugeruje, że:

- Księża to gejowska komitywa (świadczy o tym ostatnia strona filmu), jakiś dyskretny krąg homoseksualny,
- Nawet człowiek głupi, niedorozwinięty może być księdzem (ostatnia scena)
- Homoseksualizm jest życiowym dramatem (scena z samobójstwem).

Jestem antyklerykałem, osobą niewierzącą, ale moim zdaniem, jedyny powód, dla którego film odniósł sukces, to kontrowersyjny temat. Szkoda, że jest przedstawiony prostolinijnie, banalnie, przewidywalnie i wpleciony jest w na prawdę słabą i nudną fabułę. Szumowska jest kiepska - niestety. Pasikowski pokazał jak nakręcić film o kontrowersyjnej treści, a do tego zrobić na prawdę genialne dzieło.

Pozdrawiam i nie polecam. Do kina iść nie warto.

wa 1. października 2013, 14:48

film o miłości... nie dla homofobów

jagoda 30. września 2013, 21:28

Nie idzcie na ten film -kicz -nuda aż do bólu -wyszłam

WWW 30. września 2013, 17:57

TAK, tu nie o temat chodzi. Chodzi ot o, że albo się umie kręcić filmy, albo nie. Szumowska nie umie, a i tak...kręci hehe

Kaśka 30. września 2013, 9:46

Dorka, tu nie chodzi o prawdziwych Polaków. Chodzi o prawdziwych kinomanó. I ja jao prawdziwa kinomanka mówię temu filmowi po prostu "Nieeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee!"< /p>

Krzysztof 30. września 2013, 9:06

Słabe kino. Momentami po prostu głupie. Zły film, a sam jego temat ma tak naprawdę znaczenie drugorzędne.

inez 30. września 2013, 8:19

Ja byłam wczoraj. Fabuła marna ale film warto obejrzeć żeby samemu wyrobić sobie zdanie. Chyra gra rewelacyjne. Wyszlam z kina wstrząsnieta.

aga 30. września 2013, 7:44

Katastrofa , nie wiem w jakim celu i zamiarze on powstał z kina wyszłam -szkoda czau -żenada

Dodaj nowy komentarz W imię...

Twoja opinia o filmie: